wróć do Akademia Wróżek
Numerologia świata mody Christian Dior
Rewolucjonista kolorów, wprowadzający na nowo chęć do życia w smutnym i zmęczonym wojną społeczeństwie Francji i świata. Wieczne dziecko swojej matki, z głębokim poczuciem, że nie zasługuje na miłość. Kim był? Jak tworzył? Spróbujemy odkryć sekrety osobowości, pioniera mody, która zachwyca do dziś - Christiana Diora.
Urodzony 21.01.1905 w Granville, w bogatej rodzinie przemysłowców, od zawsze kochał sztukę, w jego portrecie numerologicznym dobitnie potwierdzają to 3 i 6 natomiast innowacyjność i rewolucyjność w stylu rozbłyskują wibracją 1. Trójka będzie zdradzała kobiecy aspekt jego duszy, dzięki któremu potrafił wprowadzić w sztukę modę, kolor i radość, Trójka potwierdza również mnogość talentów.
Początki Diora ukierunkowanego na malarstwo i sztukę ujawniają jego zamiłowanie do luksusu i wyższych sfer. Trójka to dar kreatywności, w związku z czym Dior mógł się sprawdzić zarówno, jako architekt, malarz, ale i jako projektant mody. Ze wszystkich tych możliwości moda była najbliższa jego sercu i wewnętrznej delikatności. 1 nawoływała do rewolucji, 3 do radości, a 6 podkreślała jego niezdecydowanie wyniesione z domu.
Charakter pisma Diora, to tak zwana nitka (wąż), zwiastująca niechęć do naśladownictwa, unikalny styl działania, unikanie walki wprost. Jako „nitkowiec” Dior był bardzo selektywny wobec przyjaciół, (miał kilku na całe życie), a zarazem pozostawał bardzo enigmatyczny, gdyż świat jego fantazji był jego drugim światem. Jego sposobem na walkę był sarkazm, nienawidził ludzi, którzy coś udają i są fałszywi.
Pierwsza litera nazwiska, czyli „D” w wykonaniu Mistrza Christiana wyglądała jak jedna ze słynnych zaprojektowanych przez niego spódnic. Odwrócony kielich kwiatu, wdzięczny kształt, dla którego duży inicjał został na zawsze zmieniony w małe „d”. Początkowa część nazwiska w autografie odpowiada za stosunek do matki - czy to dla niej Dior tworzył pierwsze kreacje? To przypuszczenie potwierdza używanie przez niego w podpisach wersji imienia „Tien”. Odcinając pierwszą część swego imienia, Dior podświadomie dążył do graficznego pokazania siebie, „i” pod ochronnym daszkiem opiekuńczego „T”, które znów uosabia Panią Madeline.
Jego przywiązanie, które mogło przybrać charakter symbiotyczny, w dłuższej perspektywie zmieniło się w potrzebę potwierdzenia swoich działań u innych osób, stąd skłonność Mistrza do szukania autorytetów w rodzaju astrologów i jasnowidzów oraz korzystanie z ich porad. Tak naprawdę, nieregularność pisma Diora sugeruje ze on sam mógłby udzielać stosownych porad, gdyż potrafił czytać w cudzych myślach, miał też genialne wyczucie chwili w sprawach zawodowych. Przez całe życie był wewnętrznym poszukiwaczem.
Wibracja 6 ujawni też umiejętność przekazywania wiedzy, czy to sarkazm, czy ironia 6 w sąsiedztwie 1 będzie pokazywała niekonwencjonalność w przekazie informacji, jakby Mistrz mówił „patrzcie i uczcie się przeze mnie”! Strefa „Tu i Teraz” pisma Diora ukazuje, iż największe życiowe zmiany przychodziły do Niego poprzez związki. W miłości był bardzo dwoisty. Nieśmiały i wiele dający od siebie, wymagał zarazem respektowania swojej wolności, lubił współpracę, ale także współzawodnictwo. Jego poglądy, były oparte nie tyle na umyśle co na wierze. Miał ogromne poczucie sprawiedliwości (4), był lepszym mówcą, niż słuchaczem (6).
Dużym problemem w uczuciowych związkach Diora była, wspomniana wyżej, więź z matką. Jego kolejni partnerzy, chcąc nie chcąc musieli przybierać rolę wyrozumiałej i czułej opiekunki podczas, kiedy Christian przybierał funkcję dziecka wciąż wytyczającego swoje granice. Dior potrafił, jako szef wzbudzać zachwyt i uwielbienie poprzez swoją umiejętność inspirowania, natomiast codzienne kierowanie, kierat obowiązków, nudność drobnych decyzji niekoniecznie odpowiadały jego naturze.
W jego rękopisach litery „M” i „N” tworzą arkady, a zatem potrafił doskonale ukrywać swoje burze emocjonalne, stany depresyjne i głębokie tęsknoty. Anegdota głosi, że nasz bohater na co dzień bezwzględnie wymagał od swoich rozmówców noszenia krawata, co symbolicznie oznacza potrzebę, ale i umiejętność dystansowania się, tłumienia stanów uczuciowych, od dołu spódnica od góry krawat. W odręcznie pisanych listach Diora zwraca uwagę nieregularny margines. Wybitny kreator mody miał zatem okresy lęku o finanse! Numerologia potwierdza ten głęboko zakodowany lęk - wibracja 6 oznacza bowiem labilność emocjonalną i finansową. Rządzące sferą uczuciową Diora wewnętrzne dziecko wydawało ogromne sumy, by później popadać w strach o płynność finansową. Mistrz nie czuł sie dorosłym w sferze materialnej, pieniądze na pierwszą galerię otrzymał od ojca, fundusze na dom mody zostały mu powierzone przez inwestora. Mimo ogromnej światowej kariery, Dior nie wykształcił w sobie umiejętności zarządzania własnymi przychodami.
Inicjał imienia naszego bohatera - równoramienny krzyż, mówi wiele o tym, co było główną siła pchającą go ku sukcesom. Warunkiem sukcesu było zaś dla niego ciągłe unikanie ekstremów i balansowanie pomiędzy ideałami a praktycznością, rewolucją a dyscypliną, fantazją a poszanowaniem struktury. Wibracja 5 z podświadomości potwierdza potrzebę poszukiwania złotego środka, harmonii, 5 jako wibracja uniwersalna skłoniła go również do zaprojektowania, poza kolekcją dla kobiet, także słynnej linii dla mężczyzn jak i dla dzieci. Tym posunięciem, jak zawsze w sposób właściwy i w odpowiednim momencie zareagował na bieżące potrzeby rynku.
Wieńcząca portret numerologiczny 1 podpowiada, że opisywana tu legenda świata mody reprezentowała Tarotowego Maga z jego kreatywnością i inteligencją, a zarazem tkwiła w okowach niezdecydowania i podążania za autorytetami niosącymi iluzję spełnienia w uczuciach. Dążył do kariery, kochał sztukę, lecz to wszystko pozbawiło go wewnętrznego spokoju i satysfakcji, skazując na poszukiwanie miłości tam, gdzie artysta nie mógł jej znaleźć.
Sylwester Chordecki
Aldona Binda