wróć do Akademia Wróżek
Świat kobiety
Współczesne obchody Światowego Dnia Kobiet mają swe źródło w wydarzeniach, które były pierwszymi zorganizowanymi protestami, jakie odbyły się przeciwko nierównemu traktowaniu kobiet i mężczyzn w początkach XX wieku. 8 marca upamiętnia przede wszystkim rozruchy, do których doszło w Sankt Petersburgu (ówcześnie w Piotrogrodzie), gdzie w wyniku strajku i demonstracji pracownic fabryki tekstylnej, łańcuch wydarzeń doprowadził do obalenia cara Mikołaja II i nadania kobietom praw wyborczych. Czy o tym pamiętamy, czy też nie, chcąc nie chcąc, 8 marca oddajemy hołd pierwszym sufrażystkom, które położyły podwaliny pod równouprawnienie płci. Oprócz krwawych wydarzeń, które miały miejsce sto lat temu, święto kobiecości ma również swoje bardziej pokojowe źródła.
Od czasów kiedy kultura Zachodu tworzyła swoje zręby w antycznej Helladzie, okres przypadający na przednówek czy też przedwiośnie, przeznaczony był dla otaczania szczególną czcią bogiń płodności, patronek ognisk domowych i uprawy ziemi. Ma to swoje uzasadnienie nie tylko w religii starożytnych, ale również w astrologii i cyklu przyrody.
Przełom lutego i marca to czas panowania wodnego i żeńskiego znaku Ryb, który już za moment, w dniu równonocy wiosennej, ustąpi miejsca męskiemu i ognistemu znakowi Barana. Jednak ziarno, które ma wykiełkować na wiosnę, już leżało w tym okresie w ziemi i jak wierzyli nasi przodkowie – w zależności od przychylności Bogini Matki, Demeter czy Junony wydać miało plon, bądź obumrzeć w ziemi na zawsze. Dlatego w tym czasie hojnie składano ofiary bóstwom żeńskim, a kobiety, w szczególności matki i małżonki cieszyły się większym niż zazwyczaj szacunkiem, mężczyźni zaś byli zobligowani do dawania swoim połowicom prezentów. Co prawda zapewne nie były to tulipany, goździki, bądź PRL-owskie rajstopy, ale jak widać pokłosie dawnych wydarzeń nie znika ze zbiorowej świadomości tak szybko.
Dobrym przykładem na pierwsze oficjalne ,,dni kobiet’’ są rzymskie matronalia obchodzone ku czci bogini Junony pierwszego marca. Właśnie wtedy rozpoczynały się prace rolne. W astrologii z mocą kobiecości kojarzone są przede wszystkim dwa ciała niebieskie – Księżyc i Wenus. Siła płodności i siła miłości, to dwa największe atuty w arsenale żeńskich mocy archetypowych. Oczywiście oprócz siły kobiecych planet i całego panteonu kobiecych bóstw istnieją jeszcze prastare moce, które również są kojarzone z żeńskością. Siły przyrody zwane potocznie żywiołami składają się z czterech elementów: dwóch kobiecych i dwóch męskich. Ziemia i woda to domena kobieca, ogień i powietrze - męska. Również dwanaście znaków zodiaku przepoławia się na, takie które są żeńskiej lub męskiej konotacji. Według kultury Wschodu wszechświat składa się z energii Yin i Yang, które są dwoma biegunami o żeńskim i męskim zabarwieniu, pomiędzy którymi rozgrywa się całe życie.
Równowaga pomiędzy siłami o zabarwieniu kobiecym i męskim gwarantuje nam trwanie świata w posadach. Niestety ta równowaga jest w znacznym stopniu zachwiana przez kulturowe uwarunkowania. Kobiecość jest w defensywie. Pomiajając krótkie epizody w historii ludzkości, kiedy to rządziła kobieta, nasz świat jest światem patrylinearnym i patriarchalnym, w którym mężczyzna okupuje główne miejsce na tronie i czasami patrząc na historię wojennej pożogi, z której składają się karty dziejów ludzi, chciałoby się za bohaterkami kultowego filmu powiedzieć, że ,,Kopernik była kobietą’’...
Strach przed kobiecą mocą dawania życia i utrzymywania go spowodował, że mężczyzna zagarnął akt stwórczy dla siebie. Kult wielkiej Bogini, wszechwładnej Matki Ziemi podupadł, a na jego miejsce został wyniesiony kult Ojca. Niestety poślednie miejsce kobiety w świecie jest wyrażane nie tylko poprzez mniejszą ilość praw, niższe pensje czy też gorszą jakość życia, ale również przez wiarę samych kobiet w to, że są istotami, które mają mniej do powiedzenia. Ironią losu jest to, że zaopatrzona w szarą burkę kobieta, która wygląda przez mały prostokącik prześwitującego materiału, jest ofiarą systemu, ale jednocześnie sama go podtrzymuje. Najokrutniejszą bronią patriarchatu są właśnie kobiety, które faforyzują synów, a córkom wpajają wzorzec podporządkowania. To właśnie z woli kobiet dokonujących selektywnej aborcji na nienarodzonych płodach płci żeńskiej, jako tych mniej pożądanych, społeczeństwo Chin i Indii staje się powoli społeczeństwem mężczyzn, którzy nie znajdą swych żon. Wielka Bogini, żeńskie oblicze Boga, kobieca archetypowa siła, została zepchnięta do podziemia. Tylko z udziałem samych kobiet, które upomną się o swoje miejsce w sferze świętości, w sferze sacrum, jest możliwa pokojowa rewolucja i wkroczenie ludzkości na nowy poziom świadomości.
Nie zapominajmy, że kobieca siła jest siłą przeogromną. Właściwie można zaryzykować, że wojny chociaż prowadzili je mężczyźni, wybuchały właśnie z pododu płci pięknej i parafrazując za Pascal’em: ,,gdyby nos Kleopatry był krótszy, inne byłoby oblicze świata...’’
Drogie Panie, powracajmy do źródeł mocy ukrytych w głębinie kobiecości, obudźmy w sobie szacunek do żeńskiej i piękniejszej połowy ludzkości. Tylko w ten sposób nasza zmęczona Matka Ziemia powróci do równowagi. 8 marca wyślijmy ciepłe uczucia w stronę naszej planety. Bo Ziemia jest kobietą...
Wróżka Merkurja