wróć do Akademia Wróżek


Szczęście po wsze czasy cz. IV

"Małżeństwo, to najpełniejszy obraz nieba i piekła,
jaki może stać się naszym udziałem w tym życiu"

Richard Stelle

 

Wielu z nas przypomina sobie namiętność, którą byliśmy owładnięci, a która mówiła: "jesteś dla mnie wszystkim" i "nie potrafię żyć bez ciebie". Nasze spacery pod gwiazdami, nasze podróże, aż na Księżyc. Sęk w tym, że prędzej wyrasta się z wieku młodzieńczego, niż z młodzieńczej wizji miłości. Kiedy dochodzi do miłości, trzymamy się uparcie i kurczowo iluzji i nieświadomych wyobrażeń tego, jak rzeczy powinny się mieć. Kiedy na scenę wkracza miłość - romantyczna, seksualna, małżeńska - musimy znowu w mozole uczyć się tego, jak wyzbyć się wszelkich własnych oczekiwań.
W nasze związki wnosimy wiele romantycznych marzeń. Razem z nimi być może także wizje mitycznych, przeszywających dreszczem seksualnych uniesień. Freud, opisując miłość odróżnia miłość zmysłową, której celem jest fizyczne zaspokojenie, od miłości, którą charakteryzuje czułość. Twórca psychoanalizy przypomina nam, że nawet najgłębsza miłość dwojga ludzi nie zabezpieczy ich przed ambiwalencją uczuć, która sprawia, że nawet w najszczęśliwszym małżeństwie zawsze istnieć będzie cząstka wrogości i nienawiści. Niestety złą wiadomością jest ta, że żadne dwie dorosłe osoby nie są w stanie wyrządzić sobie tyle krzywdy, co mąż i żona.
Napięcia i konflikty życia partnerskiego zacząć się mogą ze śmiercią romantycznych oczekiwań, gdzie kochankowie pobierają się, marzą o słodkim życiu pełnym namiętności, uniesień, szaleństwa. Bywa, że rozczarowania przerzucamy na partnera obwiniając go, że nie zaspakaja naszych, często infantylnych oczekiwań. Nawet jeśli nasza namiętność sięga szczytu i wszystko idzie po naszej myśli, trudno pozostawać dłużej na takich wyżynach podniecenia. Po prostu któregoś dnia kochankowie mogą dojść do wniosku, że seks nie jest wcale taki sexy. Kontrast między małżeństwem, jakiego pragnęliśmy, a tym, jakie przypadło nam w udziale, rozciąga się na coś więcej niż tylko rozczarowania dotyczące marzeń i seksu.
Wchodząc w relacje z drugą osobą sądziliśmy, że zawsze będziemy sobie oddani, zawsze będziemy sobie wierni i lojalni, zaakceptujemy swoje niedoskonałości, nigdy świadomie nie zranimy jedno drugiego, zgodni będziemy, co do ważnych spraw, zawsze otwarci wobec siebie i uczciwi. Mocno ufaliśmy, iż nasze małżeństwo będzie schronieniem i naszą przystanią w tym bezdusznym świecie. Niestety życie pokazuje, że niekoniecznie tak musi być, a z pewnością nie przez cały czas. Niestety nie mamy pojęcia, że wnosimy w nasze małżeństwo nieświadome tęsknoty i niedokończone wątki jeszcze z dzieciństwa. I idąc za podszeptami własnej przeszłości, stawiamy przed naszym związkiem szereg wymagań. I dopóki nie nauczymy się świadomie odróżniać celów do osiągnięcia od tych niemożliwych do zrealizowania, dopóty problem szczęścia ludzkiego, czy to w małżeństwie, czy gdzieś indziej pozostanie nierozwiązany.

 

Wróżka Sybilla