wróć do Akademia Wróżek


Wampiry są wśród nas cz. VI

 Jednym z trudniejszych wydarzeń życiowych jest zetknięcie się z wampirem tyranizującym, czyli tym który krzyczy, wyzywa, grozi – ogólnie stosuje przemoc. Agresja jest dla nich niczym narkotyk. Sądzą, że podnosząc tembr głosu okazują siłę, jednak tak naprawdę pokazują swoją słabość i bezradność. Wzorce gniewu i strachu są głęboko wpisane w naszą psychikę. Nasi przodkowie potrzebowali tych cech, by maksymalnie zmobilizować się w sytuacji zagrożenia fizycznego.
Wampiry tyranizujące działają zawsze prymitywnie, ale zarazem skutecznie. "Najlepszą obroną jest atak" - ta metafora jakże często jest używana w dzisiejszych, bardzo trudnych czasach. Gdy jesteśmy zaatakowani nagle nie jesteśmy w stanie jasno myśleć i przybrać odpowiedniej postawy obronnej. Część naszego mózgu jest sparaliżowana, jesteśmy jakby odizolowani od naszego umysłu. Złość tyrana jest tak zaskakująca, że wywołuje u nas paniczny strach. Jest to uczucie, którego staramy się uniknąć, wówczas wycofujemy się z pola działania takiego wampira. Pamiętajmy, że gniew daje temu wampirowi dużą przyjemność i zadowolenie. Szybko odkrywa on, że w ten sposób może zdobyć władzę i możliwość kontroli nad nami, ale tak naprawdę jest to działanie na krótką metę, gdyż złość tyrana niszczy jego samego.
Tyranizujące wampiry można spotkać we własnych domach, rodzinach i w pracy. Tutaj wampir wysyła sygnał "nie zadzieraj ze mną, bo cię załatwię". Równocześnie podlizuje się osobie stojącej wyżej w hierarchii zawodowej. W dzisiejszych czasach ogromnego bezrobocia podwładni bojąc się o utratę pracy naginają karki i często godzą się na mobbing.
Co więc należy robić w kontaktach z takim wampirem? Na pewno nie podejmować walki, gdyż skazujemy się na pewną przegraną. Na pewno nie jest to łatwe, bo duma podpowiada inne rozwiązania. Pamiętajmy również, że wszystkim wampirom stosującym przemoc brakuje empatii. W starciu z nimi warto zapanować nad własnymi emocjami. Aby ich pokonać musimy robić to, czego one nie robią, to znaczy, jeśli on wrzeszczy - my mówmy spokojnie. Z uśmiechem na twarzy poprośmy go by mówił wolniej, gdyż nie możemy go zrozumieć, uprzejmie pytajmy czego od nas oczekuje. Kłótnia z wampirem tyranizującym zawsze się nasila i zwiększa napięcia. By uniknąć bezpośredniego starcia najlepiej opuścić pomieszczenie, w którym dochodzi do awantury. Agresor uspokoi się i być może zacznie racjonalnie myśleć.
Nie pozwalajmy aby ktokolwiek (nawet bliska nam osoba), krzyczała i obrażała nas. Pamiętajmy, iż ataki agresji to forma manipulacji, by podporządkować nas sobie.

 

Pozdrawiam
Sybilla