wróć do Akademia Wróżek


Wróżka i jej karty

Kiedyś usłyszałam, że jeśli ukradniesz wróżce jedną kartę z tali lub inny przedmiot do przekazu, to zdobędziesz jej moc, wiedzę i talent, ona zaś straci go bezpowrotnie. Jednakże dzisiaj już wiem, że to zupełny absurd. Kradnąc kartę spisujesz jedynie talię na straty, ponieważ jeśli brakuje jednej, to już nie ma prawidłowego odczytu. To jest tak, jak z trybikami w maszynie, gdy któregoś zabraknie, to maszyna nie działa prawidło. To tylko mała stratach dla wróżki, a Ty możesz stracić naprawdę wiele. Zabierając kartę nie uzyskasz żadnej dodatkowej mocy, a możesz jedynie przyjąć jakieś obce podłączenia, więc współczuję głęboko. Nawet jeśli spróbujesz zastosować jakieś antidotum pamiętaj, że prędzej, czy później za wszystko trzeba zapłacić.
Kochane wróżki, które poniosłyście straty, gdyż Wasza karta zaginęła polecam Wam spalić pozostałe karty, ponieważ nie ma sensu ich trzymać. Trzeba mentalnie pożegnać zaginioną rzecz, odciąć w myślach swoją energię, by przedmiot stał się neutralny, a potem podziękować mu za dobre służenie. Tak zneutralizowana energia rzeczy jest obojętna dla nowego posiadacza i na pewno nie będzie mu służyć, ponieważ jest niekompletna i wprowadza moc chaosu.
Często spotykam się z pytaniem: Co mam zrobić z kartami, których już nie chcę, albo które dostałam od kogoś w prezencie lub odziedziczyłam po śmierci osoby, która ich używała?. Jeśli ten ktoś był dobrym człowiekiem, z serca pomagał innym i wewnętrznie czujecie, że są pozytywne, to wówczas możecie je zatrzymać i niech Wam dobrze służą. Pamiętajcie jednak o konieczności oczyszczenia każdej z kart nad świecą. Przyzwyczajania swoich wibracji do nich. Jeśli czujemy ciągły nieuzasadniony lęk, niepokój, chłód od kart, to wówczas spalmy je. Karty mają być zrównoważone z emocjami i waszą własną energią. Karty za bardzo „zmęczone” wróżeniem dobrze jest odłożyć, by „odpoczęły”, ponieważ ciężko się je odczytuje. Odkładamy je na kilka miesięcy lub lat, by ich energia się zrównoważyła i oczyściła, korzystamy wówczas z innej tali. Jeśli zdarzy się, że i następnej nie umiemy odczytać, to znaczy to niezbicie, że sami musimy odpocząć od wróżenia.
Podczas wróżenia nie możemy wciąż pytać kart o ten sam problem, ponieważ spalamy się energetycznie, wprowadzamy w siebie dziwne energie destrukcyjne. Energie wyższe dały nam odpowiedź w pierwszym rozkładzie, dlatego pozostałe są często sprzeczne, ponieważ energie wyższe już raz przekazały odpowiedź i trzeba to uszanować. Osoby kilka razy dziennie pytające o to samo twierdzą, że tarot je opętał, a tak naprawdę karty odzwierciedlają tylko ich stan emocjonalny. Pytania zadawaj po wyciszeniu i tylko raz, zapisz interpretację i z czasem sprawdź czy to się potwierdziło.
Kiedy już nie potrzebujemy danej talii kart, odcinamy myślami swoją energię i dziękujemy im za wierną służbę oraz pomoc ludziom, po czym spalamy żywiołem ognia. Nigdy nie wyrzucamy ich do śmietnika, nawet resztki świec po wróżbach spalam w ogniskach, gdyż ani nasza energia, ani klienta nie powinna „miotać się” po śmietnikach i musimy mieć do tego szacunek. To, czego nie uda się spalić zakopujemy w żywiole ziemi, który oczyszcza i odcina. Przy powyższych rytuałach możemy mówić, dziękować, pożegnać karty własnymi słowami. Pamiętajmy, że we wszystkim jest coś wyjątkowego, czemu trzeba oddać szacunek. Pomyślcie, jaki wyjątkowy i cudowny jest nasz świat z jego nieograniczonymi możliwościami. Serdecznie pozdrawiam.
 


Wróżka Renata