wróć do Akademia Wróżek


Alchemia wschodu i zachodu


Od wieków najwięksi chemicy zachodniego świata pragnęli posiąść tajemnicę przemiany ołowiu w złoto. W dążeniach tych wspomagali się tajemniczą dyscypliną nauki łączącą elementy chemii i okultyzm zwaną alchemią. Pragnęli posiąść wiedzę tajemną, aby opracować cudowny eliksir, który pomoże odnaleźć kamień filozoficzny. Kamień ten według legend miał zapewnić ludziom nieśmiertelność.

W zachodniej cywilizacji alchemia skupiała się na próbach mieszania proporcji i przekształcenia różnych substancji. W tym celu posługiwała się wiarą w istnienie czerech żywiołów, które rządzą światem – ziemi, powietrza, ognia i wody. Żywioły te posiadały cztery właściwości: suchość, wilgoć, gorąco i chłód. Choć głównym celem alchemii było znalezienie odpowiedzi na pytania dotyczące nieśmiertelności, to jednak w znacznym stopniu opierała się ona na chęci wyprodukowania złota i dążeniu do bogacenia się.

W kulturze wschodu, jako drogę do nieśmiertelności wskazywano taoizm. Aby osiągnąć długowieczność, należało opanować wiele różnych technik, związanych z oddychaniem, specjalną dietą, gimnastyką, medytacją, a nawet seksem. Taoiści bardzo ochoczo praktykowali ćwiczenia fizyczne, szczególnie preferując tai-chi. Według chińskich wierzeń człowiek po osiągnięciu sukcesu w stosowaniu tych technik mógł stać się półbogiem, który potrafi latać, przybierać postacie różnych zwierząt, czy też być niewidzialnym. Stawał się wtedy Xian!

Chińczycy, jak mało, który naród wydawali się pogodzeni z przemijaniem, pomimo tego starali się zapewnić sobie ochronę w życiu w każdy możliwy sposób. Przed śmiercią miało chronić ich noszenie magicznych amuletów z tajemnymi znakami, wykreślonymi przez specjalistów. Święcie wierzyli w istnienie nieśmiertelności. Liczne opisy nieśmiertelnych ludzi udających się wprost do nieba znajdowały się w chińskich encyklopediach i świętych księgach. Zdarzenia takie odbywały się zazwyczaj na oczach całych wiosek.

W III w.n.e. podział między wschodem i zachodem bardzo się uwidocznił. Magowie zachodni twierdzili, że potrafią zapewnić długowieczność używając jedynie leczniczych ziół, potem dodali do tego twierdzenia konieczność zastosowania także minerałów i metali, które pozwolą stworzyć im formułę nieśmiertelności. W przeciwieństwie do alchemii zachodniej, która dążyła do przeobrażenia metali złoto, Chińczycy chcieli uzyskać jedynie dostęp do sekretu wiecznego życia.

W średniowieczu wykorzystywano do leczenia zioła, klątwy, rzucanie uroków. Zawodowo uprawiano magię i alchemię. Medycyna i magia przenikały się nawzajem. Mieszano zaklęcia z leczniczymi wywarami z roślin. Natomiast minerały nie miały większego znaczenia aż do połowy XVI wieku, choć cały czas pozostawały w zasięgu
zainteresowań alchemików.

Znanym z historii alchemikiem był Agrippa, który był tez jasnowidzem, używał zaklęć i kierował się zawsze zasadami alchemii. Agrippa nigdy nie dorobił się fortuny, ciągle popadał w finansowe problemy, mimo iż jako alchemik umiał zamieniać śmieci w złoto. Innym znanym czarodziejem i alchemikiem był Paracelsus - lekarz, któremu przypisywano cudowne uzdrowienia. Niekonwencjonalne metody, którymi się posługiwał brały się z jego mistycyzmu i głębokiej wiary, iż wszystkie zdolności, jakie posiadał pochodziły od Boga. Fascynował go owy nieosiągalny kamień filozoficzny, który zmienia pospolite metale w złoto i działa jak eliksir, który przedłuża życie w nieskończoność. Współczesna medycyna i psychiatria, wiele mu zawdzięcza, gdyż to właśnie on, jako pierwszy zastosował obecnie znaną nam homeopatię.