wróć do Akademia Wróżek


Dzień 6 stycznia

Okres Bożego Narodzenia historycznie był pełen obrzędów i zwyczajów związanych z ziemią i z początkiem nowych zbiorów, oraz z ideą zjednania szczęścia i pomyślności w nowym roku. Objawienie Pańskie, czyli święto Trzech Króli kończy okres świąt. Jego korzenie giną w zaułkach czasu i przypuszcza się, że wiążą się z przedchrześcijańskimi wierzeniami kultury pogańskiej. W czasach starożytnych zwyczajem było, że 12 dni po dniu przesilenia zimowego (dzisiejszym Bożym Narodzeniu) obchodzono śmierć i ponowne narodziny Matki Natury. Mówi się, że w nocy 6 stycznia, Matka Natura zmęczona po tym jak zużyła wszystkie swoje siły w przeciągu minionego roku, ukazywała się pod postacią starej, życzliwej czarownicy, latającej na miotle po gwieździstym niebie. Jej okropny wygląd reprezentował wszystkie bóle przeszłości i sprawiał, że była idealną figurą ofiarną. Zmęczona Matka Natura była gotowa do ponownego odrodzenia się z popiołów, jako młoda dziewczyna, dając początek nowemu cyklowi rocznemu.
Z kolei starożytni Rzymianie wierzyli, że podczas tych dwunastu nocy bogini księżyca Diana, która była związana z roślinnością i przyrodą razem z innymi figurami kobiecymi np. boginią Satia (sytość) i boginią Abundia (obfitość) przechadzały się po niebie, nad polami uprawnymi w celu zapewnienia obfitych zbiorów w przyszłości, bo jak mówią dawne legendy, dla starożytnych rolników po 6 stycznia zaczynał się nowy okres siewów, połączony z zapałem do pracy i nadzieją na obfite i dostanie zbiory. Na przestrzeni wieków, te pogańskie obrzędy zostały przejęte i zmodyfikowane przez Kościół. I tak dzisiaj, Dzień Objawienia Pańskiego, to jedno z głównych świąt chrześcijańskich, które przypada na dzień 6 stycznia i potocznie jest nazywane świętem Trzech Króli.
Święto to obchodzone jest na pamiątkę Trzech Mędrców (Króli), którzy to przybyli ze Wschodu i wraz z grupą innych osób, byli prowadzeni przez gwiazdę Betlejemską, aby oddać hołd małemu Jezusowi, który to właśnie się narodził w Betlejem. Trzej królowie: Kacper, Melchior i Baltazar podarowali mu złoto, jako symbol godności królewskiej, kadzidło, jako symbol godności kapłańskiej i uwielbienia Boga, oraz mirrę, która była znakiem nieśmiertelności i symbolem wypełnienia proroctw mesjańskich.
Ze świętem Trzech Króli związana jest także pewna legenda. Otóż, kiedy to Trzej Królowie, udawali sie do Betlejem, by przynieść dary dla Dzieciątka Jezus, i nie mogąc znaleźć właściwej drogi, poprosili o informacje pewną staruszkę oraz opowiedzieli jej o celu swojej podróży. Pomimo ich nalegań, aby udała się z nimi, kobieta nie wyszła z domu, aby im towarzyszyć. Nazajutrz staruszka żałując swojej decyzji, że nie poszła z nimi, przygotowała koszyk ze słodyczami dla małego Jezuska i poszła ich śladem, ale kiedy doszła na miejsce stajenka była pusta. Od tego czasu staruszka latając na miotle podróżuje po świecie, przygląda się uważnie wszystkim dzieciom, zachodzi do każdego domu i zostawia drobne prezenty wszystkim dzieciom, w nadziei, że którymś z nich jest właśnie mały Jezusek.
Legenda ta jest mocno zakorzeniona w kulturze włoskiej. I tak dzisiejsza włoska Befana jest mityczną postacią dobrodusznej wróżki o wyglądzie staruszki, z długim, zakrzywionym i haczykowatym nosem. Ubrana jest w postrzępione, brudne i stare łachmany. Głowę ma przewiązaną szalem lub chustką. Lata na miotle i w nocy z 5 na 6 stycznia odwiedza wszystkie włoskie dzieci. Wchodząc do domów przez komin, napełnia smakołykami skarpety pozostawione przez dzieci. Grzeczne dzieci otrzymują słodycze, orzechy, mandarynki oraz drobne prezenty, zaś niegrzeczne mogą spodziewać się kawałka węgla.
Cóż, jak mówi stare polskie przysłowie „wszystko co dobre, szybko sie kończy”. I tak, dzień 6 stycznia, czyli Dzień Objawienia Pańskiego, czy też nazywany z greckiego Epifania, kończy okres świąteczny tzw. „świętych wieczorów” trwający od Wigilii Bożego Narodzenia. Następnego dnia zaczynamy wyłączać światła, ściągać dekoracje świąteczne i powoli wracamy do normalnego rytmu dnia codziennego.

 

Jasnowidz Amala