wróć do Akademia Wróżek


Jakoś to będzie

 „Ciągniemy duchy przeszłości przez niepościelone łóżko pamięci”
Paul Hoover

 

Chyba nikomu nie przychodzi łatwo dokonywanie wyborów, zwłaszcza, gdy ich skutki mogą mieć niebagatelny wpływ na nasze życie i trudno się temu dziwić. Przecież nikt nie da nam gwarancji na to, że podjęliśmy dobrą decyzję. Są osoby, które mają problem nawet przy robieniu drobnych zakupów. Prawdopodobnie w dzieciństwie rodzice byli nadopiekuńczy i podejmowali wszelkie decyzje za nich. Decydowali czego mają się uczyć, nie uwzględniając zdolności dziecka, dyktowali jak ma się ubierać, z kim przyjaźnić, a z kim nie.
Kiedyś już od najwcześniejszego wieku wybierano przyszły zawód swojemu potomkowi. Prawdą jest, że zapewne według ich przekonania działali dla dobra dziecka. Niestety w ten sposób wyrządzili jemu ogromną krzywdę. Taka dorastająca osoba ma narzuconą tożsamość i musi czuć się zagubiona. Jej dusza poprzez podświadomość informuje, że coś jest nie tak. Bardzo często osoby takie są nieśmiałe i popadają w apatię, trudno im się dostosować do pędzącego świata, w którym od właściwych decyzji wiele zależy. Jeśli pozwalamy, by inni za nas podejmowali decyzję, pozwalamy im nami manipulować, choć może to mieć katastrofalne skutki.
Jedna z moich klientek, która nigdy nie pracowała zawodowo, a jedynie prowadziła dom i zajmowała się wychowywaniem dzieci zupełnie zdała się na decyzję podejmowane przez męża. Ten od lat prowadził różne interesy, na których się owa pani nie znała. Zresztą jej partner ją nawet o nich nie informował. Obecnie jedynie łączą ich ogromne kredyty, małżonek podsuwa jej kolejne bankowe dokumenty do podpisania, a ona z ufnością je podpisuje. Ode mnie się dowiedziała o katastrofalnej swojej sytuacji materialnej, a także o tym, że ona także odpowiada prawnie za ten stan rzeczy. Milionowe długi raczej trudno będzie spłacić. Niestety obciążą one także przyszłe pokolenia.
Sama przed laty byłam w takim położeniu. Karta tarota „diabeł” pokazuje emocje ludzi , którzy znaleźli się w potrzasku, bywa jednak, że to my sami pozwalamy by inni za nas podejmowali życiowe decyzje. Niektóre nas przerastają, ale często wolimy by to oni za nie ponosili odpowiedzialność Nie warto chować głowy w piasek. Rzeczywistość i tak nas dopadnie.
Jedna z moich klientek posiadała wielki majątek. Do szczęścia brakowało jej mężczyzny, nie tylko by ją kochał, ale by rozporządzał tym majątkiem. Pojawił się ktoś z przeszłości i na dodatek tej nie najlepszej. Pomimo, że ów pan już pierwszego dnia bez pytania „pożyczył" sobie kilkaset złotych owa pani wręczyła mu pełnomocnictwa do zarządzania jej całym majątkiem. Nie trudno zgadnąć jak się to skończyło. Pani ta nie ma już nic, mieszka u niego kątem, on zaś bryluje w Internecie i naciąga kolejne niewiasty. Ulubionym powiedzeniem mojej klientki jest teraz zdanie „jakoś to będzie".

 

Sybilla