wróć do Akademia Wróżek


Jesteśmy cząstką przyrody

Jesień to świetna pora na nawiązanie bliskiego kontaktu z przyrodą. Właśnie w tym czasie ciągną do lasów liczne rzesze miłośników grzybów. Warto jednak, przed podjęciem decyzji o grzybobraniu, zapoznać się z podręcznym atlasem tych roślin, żeby nie stać się ofiarą bezmyślności i braku wiedzy. Już w zamierzchłych czasach ludzie cieszyli się owocami runa leśnego, a grzyby właśnie stanowiły jeden z ich podstawowych produktów żywieniowych. Znajomość gatunków jadalnych, niejadalnych i trujących, była nieodzowna, aby zdobyć właściwe pożywienie.
Grzyby, ze względu na swoje właściwości stosowano w medycynie i magii. Często były głównymi składnikami tajemniczych eliksirów i mikstur. Do naszych czasów zachowały się liczne recepty i przepisy, jednak ze względu na trudne do przewidzenia skutki ich zastosowania, przemilczę je, aby nie kusić losu! Co na to współczesna nauka i medycyna? Otóż stwierdzono, że, np. huba drzewna, zawiera składniki pomocne w leczeniu nowotworów.
Gatunkiem chyba najbardziej rozpoznawalnym ze względu na kształt i kolory, jest muchomor czerwony. Towarzyszy mu zła sława truciciela. Można się o tym przekonać zwłaszcza latem, gdy królują wszechobecne muchy. Na wsiach powszechnie stosowano truciznę na te owady, sporządzaną właśnie z rozdrobnionego muchomora, zalanego mocno osłodzonym mlekiem. Napełnione naczynia stawiano najczęściej na parapetach otwartych okien, aby wabić próbujące wlecieć do środka muchy... Widok był dosyć makabryczny...
Do dziś znane jest także powiedzenie „zadała mu muchomora", które mówi o nieszczęśliwym i śmiertelnym zakochaniu, a pochodzi z dawnych czasów, gdy w sprawach sercowych szło się po pomoc do tzw. "babek". Idąc do lasu pamiętajmy, żeby nie niszczyć tych pięknych, a jakże często niebezpiecznych roślin. Przypomnijmy sobie wówczas, że bez grzybów nie mogłyby istnieć nasze najpiękniejsze bajki i baśnie.

 

Ezoteriusz