wróć do Akademia Wróżek


Wampiry są wśród nas cz. XV

 "Powinniśmy być wdzięczni Adamowi:
odebrał nam błogosławieństwo lenistwa
i dał nam w zamian przekleństwo ciężkiej pracy."

Mark Twain

 


Wampiry obsesyjne – pracusie, taki typ wampirów jeszcze do niedawna można było spotkać najczęściej wśród kobiet, zwłaszcza starszej generacji. Można by zapytać co złego w tym, że ktoś jest poukładany, sumienny i odpowiedzialny. I zawsze postępuje właściwie. Ten typ osobowości jest trudny w pożyciu ponieważ narzuca swój sposób bycia innym osobom. Wampiry obsesyjne kontrolują także siebie, ponieważ boją się, że zrobią coś nie tak. Ich siłą napędową jest właśnie to uczucie. Swoją egzystencję postrzegają jako bitwę z siłami chaosu. I dlatego właśnie bardzo ciężko pracują, przestrzegają wszystkich zasad, zwracają uwagę na wszystkie szczegóły. Są w ciągłym napięciu. Ich największym marzeniem i celem jest stworzenie świata wspaniałego nadając mu charakter misyjny. Są uprzejme i grzeczne, harują bez wytchnienia.
Niestety od nas oczekują tego samego. Są bezkrytyczne i nietolerancyjne. Zero luzu, zabawy i spontaniczności. W dużym gronie ludzi czują się osamotnione, ponieważ nie potrafią już oddać się zabawie potrzebnej każdemu człowiekowi. U nich nie ma sukcesu bez wewnętrznego przymusu. Prowadzi to niestety do autodestrukcji pozbawiając ich energii do życia.
Wampiry te uciekają się często do przemocy psychicznej wobec innych. Narzucają im swój światopogląd wierząc, że za dobro dostaną nagrodę, ale za zło zostaną ukarane. Nie rozumieją, że ta strategia życia w ciągłym napięciu i strachu niszczy twórczy talent. Taka jest ich kompulsywność. System ocen, którymi się posługują to krańcowe barwy - białe lub czarne, zły albo dobry. To musi prowadzić do frustracji, ponieważ kontrola emocjonalna tworzy wiele blokad.
W obecnym czasie pracoholizm uznaje się za jednostkę chorobową. Brak pracy, z którym boryka się już cały świat wymusza, by młodzi ludzie dołączali do peletonu w wyścigu szczurów. Muszą być najlepsi, najdoskonalsi. Słabsi zaś są wyrzucani poza nawias powiększając grupę zagubionych, depresyjnych straceńców.
Są tak samotni, że ich świat ogranicza się do tego wirtualnego życia.

 

Pozdrawiam
Sybilla