wróć do Akademia Wróżek


Wdzięczność

Wielokrotnie zastanawiamy się nad tym, czy okazywać wdzięczność komukolwiek za cokolwiek. Ogólnie uważamy za niezbyt fajne uczucie, kiedy ujawniamy i obnażamy to, co w nas siedzi, a tym bardziej okazujemy to publicznie. Od zawsze, czyli już od wczesnego dzieciństwa pamiętamy słowa taty czy dziadka, że prawdziwy mężczyzna nigdy nie płacze, nie jest mazgajem albo nie mówi miłych słów. A przecież okazanie wdzięczności to nie dość, że powiedzenie miłego słowa, to jeszcze POCZUCIE go w swoim sercu. I o to właśnie wczuwanie się chodzi.
Zgodnie z zasadą Kosmosu mówiącą o prawie przyciągania – podobne przyciąga podobne, powinniśmy świadomie uczestniczyć w naszych codziennych zajęciach bezustannie pamiętając, ze wysyłając na zewnątrz jakiekolwiek emocje kiedyś doczekamy się ich powrotu, i to o wiele mocniejszych niż te, które opuściły naszą aurę. Tu możemy zastosować polskie przysłowie : „słowo wróblem wyleci, a powróci wołem”. Nie tylko dotyczy to powiększania i rozrastania się plotki, ale również gromadzenia się tego samego rodzaju energii. Im więcej doceniania prostych i małych cudów każdego dnia, tym więcej radości i wdzięczności w naszych sercach.
Praktykowanie tego zadania jest dla wielu z nas nieosiągalną metą, a dla innych znowu jest czymś normalnym. Nauczyli się tej wspaniałej czynności, aż stała się dla nich zupełnie naturalna. Zapytajmy kogoś takiego jak spędza dzień, a on zamiast opowiadać o przykrych szczegółach natychmiast przytoczy kilka przymiotników typu: cudownie, wspaniale, spokojnie, radośnie. Dlaczego tak się dzieje? Otóż dlatego, że osoby te odczuwaniem wdzięczności produkują w swoich mózgach endorfinę, która odpowiada za dobre samopoczucie, i która ułatwia bycie radosnym i pomocnym. Mamy wtedy więcej ochoty na bieganie po łące i na wysłuchiwanie natrętnej sąsiadki, aczkolwiek wcale nie o sąsiadkę tu chodzi.
Tu chodzi właśnie o prawo przyciągania, które chcemy czy nie chcemy, działa zawsze z bezwzględna stanowczością. Nieubłaganie zapewnia nam dopływ tego samego co z siebie emitujemy. Narzekamy, że jesteśmy nieszczęśliwi z jakiegoś niejasnego powodu, a tym powodem jesteśmy my sami. Praktykując szczere odczuwanie wdzięczności zauważymy w naszym życiu więcej przyjaznych nam osób, więcej miłych zbiegów okoliczności, więcej sympatii i życzliwości. Sami oczywiście w naturalnym odruchu oddawania tych uczuć będziemy wciąż powiększać ich pulę, która krążąc pomiędzy nami może wyrządzić tylko samo dobro. Uśmiechajmy się zatem więcej, bądźmy wdzięczni i dostrzegajmy małe cuda każdego dnia.


Namaste, z kosmicznym pozdrowieniem
Elisabeth