wróć do Akademia Wróżek
Wędrówka z Wielkimi Arkanami Tarota - Cesarzowa i Cesarz
W wędrówce po Wielkich Wtajemniczeniach Tarota, te dwie karty symbolizują naszych realnych, ziemskich rodziców. Już wcześniej Mag przygotował nas do użycia materii, kapłanka nauczyła i pokazała wiedzę ogólną, intuicyjną, wielopokoleniową. Teraz spotykamy na naszej drodze rodziców fizycznych, realnych. Oni nauczą nas jak funkcjonować w rodzinie. Jakie mogą nas na tym etapie spotkać smutki, radości, zwycięstwa i rozczarowania.
Cesarzowa obdarza nas matczynym uczuciem. Bez jej ramion i jej ciepła nie bylibyśmy w stanie nauczyć się prawdziwie kochać, nie umielibyśmy tworzyć rodziny, może nawet okazałoby się, że próbując tworzyć kolejne związki, nigdy z nikim nie bylibyśmy związani naprawdę. Ona nas uczy ziemskiej miłości, pokazuje piękno płynące z emocji wspartych fizycznością. Pokazuje jak brać i dawać, jak cieszyć się jednym i drugim. Jak tworzyć rodzinę, która będzie pełna uczuć i zrozumienia. Cesarzowa zna wartość rodziny i stara się te wartości przekazać nam na naszą dalszą drogę. To nasze kolejne doświadczenie wrzucane do węzełka. Może kiedyś będziemy mogli je wykorzystać?
Cesarzowa przedstawiona jest w kartach jak bogini matka z prehistorycznych kultów. Obfita, ciepła, dostatnia. Uczy nas jak czerpać radość z natury, jak cieszyć się stanem posiadania. Jak gromadzić, jak korzystać z tego, co zgromadzimy tak by służyło to i nam i naszej rodzinie. Wskazuje na matki, na osoby w ciąży na narodziny dziecka, bądź też nowego pomysłu. Do naszego bagażu dokłada poczucie rodzinnych więzi, umiejętność kochania i dbania o ukochane osoby.
Cesarz jest naszym ziemskim ojcem. Twardy, ale uczciwy, mocny, ale rzetelny. Uczy nas jak dawać i sobie i swoim bliskim poczucie bezpieczeństwa. Siedzi mocno na tronie, wie, ze ma władzę, wie, że może tę władzę wykorzystać i w dobrym i złym celu. Może być uwielbiany przez swoich bliskich, swoich poddanych, ale może również zmienić się w piekielnego tyrana, którego wszyscy będą chcieli się pozbyć. Pokazuje nam i jedną i drugą stronę władzy, to my, już z naszych doświadczeń, będziemy musieli wybrać tę lepszą ścieżkę. W Tarocie Marsylskim cesarz siedzi bokiem a jedną nogę na uniesioną, tak, jakby właśnie miał zrobić pierwszy krok - krok do obrony swojej przestrzeni. Dlatego nasz męski rodzic pokazuje nam, jak bronić siebie i swojej rodziny. Jak wyszukiwać wrogów chcących nam zaszkodzić. Już nie będzie nieświadomych NAS podgryzał pies, już od teraz będziemy umieli rozpoznać naszych wrogów. I będziemy potrafili stawić im czoła. Orzeł na naszej tarczy doda nam sił. Już nie będziemy mieli pustych rąk, tylko w węzełku zagości miecz i tarcza, które to narzędzia będą nam obroną.
I tak nasi ziemscy rodzice uczą nas doceniania wartości rodzinnych.
Joanna Wiśniewska