wróć do Akademia Wróżek


Wiosenna dieta

Nie będę nowatorska w swoim przekonaniu, że wiosna i uroda, to elementy tej samej układanki nieodłącznie związane z dietą, ćwiczeniami dla ciała i ducha, i oczywiście z naszym wewnętrznym nastawieniem, że skoro Słońce wyżej, to i nasze samopoczucie zwyżkuje. Nie ma co naśmiewać się z pozytywnego myślenia, jego zbawienny wpływ na naszą psychikę już dawno został udowodniony, ale wraz z „zieloną dietą” i promieniami słonecznymi daje nam niesamowitą mieszankę sił witalnych. Skóra zmęczona zimowymi ciemnościami pragnie światła i produkuje na zwiększoną ilość witaminy D, a ta z kolei jest niezwykle potrzebna do zachowania elastyczności i zdrowego wyglądu cery.
Dziewczyny, nie bójcie się Słońca! To nasz kochany towarzysz, wiernie służący naszemu ciału odkąd stąpamy po Ziemi. Nie dajmy się zwariować szaleństwom reklamowym o szkodliwości promieni słonecznych, za to korzystajmy z nich obficie na spacerach, i zwłaszcza teraz, gdy dzień jest już coraz dłuższy.
Dodatkowo kobiece zmartwienia związane z zimową ziemistością zimowej cery możecie bardzo łatwo pokonać za pomocą plasterków ogórka nałożonych dwa - trzy razy w tygodniu na twarz i dekolt. A ponieważ jestem wegetarianką, nie byłabym sobą, gdybym nie zdradziła Wam największej tajemnicy związanej z wiosną – pijcie zielone szejki! Są bombą chlorofilową czyniącą cuda w naszym organizmie, dodatkowo koordynują pracę hormonów i zwiększają moc naszego intelektu i siły fizycznej.

Przepis na najprostszy i najlepszy zielony szejk:

zmiksujcie razem dwa banany i dwa owoce kiwi
dodajcie szklankę wody i sporą garść zielonej pietruszki

Spróbujcie, a sami zrozumiecie o czym mówię….

 

Z wiosennymi pozdrowieniami

Elisabeth